Wybaczcie że tak późno piszę, ale przypomniał mi się jeden obraz.
Obraz szczęśliwej rodziny.
Tato, mama, mała dziewczynka wołająca "tatuś".
Była na huśtawce i prawdopodobnie chciała, aby ją rozbujał.
Gdy ja bujał mała się cieszyła.
Kobieta tymczasem robiła im zdjęcia.
Wydaje mi się że była w ciąży, jakoś drugi trymestr - nie jestem pewna.
Teraz się zastanawiam.
Co by było, jakby rzekomy ojciec nie był gotowy na rodzicielstwo.
Co by było, jakby kazał swojej ówcześnie może nawet dziewczynie zrobić skrobankę?
Co by było, jakby opuścił ją, ponieważ nie chciała tego zrobić?
Nie byłby tak szczęśliwy.
Żadna mała dziewczynka nie wołałaby "tatuś!"
Ten "płód" który byłby usunięty to była ona.
Płód który miałby wyglądać jak ta mała zdrowa dziewczynka z blond włoskami zrobionymi w kucyk miałby nie istnieć.
A ona by miała urodzić kolejne i kolejne dzieci ... .?
Tak, jestem 100% przeciw aborcjom :)
Pozdrawiam
~xWeni
wtorek, 14 sierpnia 2012
czwartek, 2 sierpnia 2012
# 14 Anna Cosplay
Powiem Wam jedno, miałam dzisiaj mega dziwny a raczej przedziwaczny sen !
Wszystko jak w realu.
Idę z kolegą na spacer do miejscowego parku przez rozkopaną drogę i widzę dwoje innych ludzi przebranych za postaci z anime (strój dziewczyny był mi bliski bo sama o takim rozmyślam - w przenośni ).
My patrzymy po sobie zdziwieni i ja mówię:
- Nie wiedziałam że w G-k są inni kospleiści (zapis fonetyfczny)
- Noo... - odpowiada i ich woła.
Oni zaczynają uciekać i my nie wiedzieć czemu za nimi.
Wbiegli na parking gdzie są teraz góry piasku itp. z tej remontowanej drogi.
My się zatrzymujemy i ja spokojnym głosem do dziewczyny:
- Spokojnie, my jesteśmy też kospleistami a ja mam tylko jedno pytanie.
Nieufnie patrząc dziewczyna się prostuje i uspokaja kolegę.
- huh?
- Skąd masz tą sukienkę bo też chcę kosplejować Anne i nie wiem gdzie można ją kupić?
- W tym slepie na rynku. Pokój na prawo.
- Dzięku, a masz fejsa? Ponieważ pewnie będę miała jeszcze milion pytań.
Atmosfera się rozluźnia i wszyscy się śmieją a ja wpisuje jej imię i nazwisko na telefon.
___
Sklep wyżej wymieniony. Idę do danego pokoju i szukam sukienki. Przeszukuję nie ma; cały sklep nie ma. Pytam kobiety ładnie ubranej z plakietką 'Teresa' ona mi bez problemu wyciąga sukienkę.
- Za dziury jest zniżka, prawda?
- Tak.
- Bo tu są dwie małe.
Idę przymierzyć wchodzę do przymierzalni ubieram (nie wiem why ale zdjęłam majtki a biustonosza ani nie miałam o.O ) przeglądam się w lustrze aż jakiś gruby chłopak wbija mi do kabiny mówiąc że on tu był i to jego rzeczy (były wcześniej) wychodzę zmieniam kabinę. Nie wiem czemu biorę ze sobą tylko majtki ! Przeglądam się i wbija mi ten chłopak z czerwonymi majtkami z napisem "jestem na sprzedaż" - moje były zielone z napisem "na zawsze wolna".
- To chyba Twoje.
- Nie. Moje są tu - i mu pokazuję.
Potem usiłuje mi coś dać, że niby to moje z odśnieżania (środek lata). Mówię mu że nie mam czego odśnieżać i niech to zabiera.
Jakoś znajduje się to u ochrony ja z kabiny wychodzę ubrana w moje rzeczy (jeans, bluzka i pełna bielizna),
widzę kto ma to dziwne coś i podchodzę do budki.
- Znowu to? Ten gruby mi to daje że niby to moje i że niby mam iść odśnieżać w środku lata moje miejsce zamieszkania a ja mieszkam w bloku. Rozumie Pan chyba, że to bezsensu?
- No tak.
On go woła a ja idę w poszukiwaniu Pani Teresy.
Znajduję się przy kasie - kolejna budka. Chcę wręczyć kobiecie kwiaty ale się odwraca i mówię:
- ojj sorki, nie dla Ciebie.
Znajduję P. Teresę płacę grosze za sukienkę i wychodząc...
Budzę się !
Doszczętnie nie wiem o co chodzi, a napisałam tak dokładnie tylko dlatego, że się dopiero obudziłam.
Pozdrawiam
~xWeni
Wszystko jak w realu.
Idę z kolegą na spacer do miejscowego parku przez rozkopaną drogę i widzę dwoje innych ludzi przebranych za postaci z anime (strój dziewczyny był mi bliski bo sama o takim rozmyślam - w przenośni ).
My patrzymy po sobie zdziwieni i ja mówię:
- Nie wiedziałam że w G-k są inni kospleiści (zapis fonetyfczny)
- Noo... - odpowiada i ich woła.
Oni zaczynają uciekać i my nie wiedzieć czemu za nimi.
Wbiegli na parking gdzie są teraz góry piasku itp. z tej remontowanej drogi.
My się zatrzymujemy i ja spokojnym głosem do dziewczyny:
- Spokojnie, my jesteśmy też kospleistami a ja mam tylko jedno pytanie.
Nieufnie patrząc dziewczyna się prostuje i uspokaja kolegę.
- huh?
- Skąd masz tą sukienkę bo też chcę kosplejować Anne i nie wiem gdzie można ją kupić?
- W tym slepie na rynku. Pokój na prawo.
- Dzięku, a masz fejsa? Ponieważ pewnie będę miała jeszcze milion pytań.
Atmosfera się rozluźnia i wszyscy się śmieją a ja wpisuje jej imię i nazwisko na telefon.
___
Sklep wyżej wymieniony. Idę do danego pokoju i szukam sukienki. Przeszukuję nie ma; cały sklep nie ma. Pytam kobiety ładnie ubranej z plakietką 'Teresa' ona mi bez problemu wyciąga sukienkę.
- Za dziury jest zniżka, prawda?
- Tak.
- Bo tu są dwie małe.
Idę przymierzyć wchodzę do przymierzalni ubieram (nie wiem why ale zdjęłam majtki a biustonosza ani nie miałam o.O ) przeglądam się w lustrze aż jakiś gruby chłopak wbija mi do kabiny mówiąc że on tu był i to jego rzeczy (były wcześniej) wychodzę zmieniam kabinę. Nie wiem czemu biorę ze sobą tylko majtki ! Przeglądam się i wbija mi ten chłopak z czerwonymi majtkami z napisem "jestem na sprzedaż" - moje były zielone z napisem "na zawsze wolna".
- To chyba Twoje.
- Nie. Moje są tu - i mu pokazuję.
Potem usiłuje mi coś dać, że niby to moje z odśnieżania (środek lata). Mówię mu że nie mam czego odśnieżać i niech to zabiera.
Jakoś znajduje się to u ochrony ja z kabiny wychodzę ubrana w moje rzeczy (jeans, bluzka i pełna bielizna),
widzę kto ma to dziwne coś i podchodzę do budki.
- Znowu to? Ten gruby mi to daje że niby to moje i że niby mam iść odśnieżać w środku lata moje miejsce zamieszkania a ja mieszkam w bloku. Rozumie Pan chyba, że to bezsensu?
- No tak.
On go woła a ja idę w poszukiwaniu Pani Teresy.
Znajduję się przy kasie - kolejna budka. Chcę wręczyć kobiecie kwiaty ale się odwraca i mówię:
- ojj sorki, nie dla Ciebie.
Znajduję P. Teresę płacę grosze za sukienkę i wychodząc...
Budzę się !
Doszczętnie nie wiem o co chodzi, a napisałam tak dokładnie tylko dlatego, że się dopiero obudziłam.
Pozdrawiam
~xWeni
wtorek, 24 lipca 2012
# 13 Nadzieja
Dzisiejsze sny pamiętam kilka urywków. Jednak opiszę dwa najdokładniejsze :)
1) Byłam w ciąży.... Leżałam sobie spokojnie na polance i czułam jak to małe jest spokojne :) . Na polanie sobie żyła wolno piękna klacz (wiem bo po prostu ta co kiedyś mi się śniła była teraz taka sama i spokojna).
2) Stałam na skale, patrzyłam na rzekę. Nic nie zrobiłam, nic nie chciałam robić. Byłam spokojna na tej małej skale, nie bałam się, że wpadnę i utonę. Patrzyłam w wodę. Gdy odwróciłam wzrok ujrzałam całą faunę i florę w harmonii. Wszystko było na swoim miejscu i ja także (czułam to) na tej skale obserwując spokojnie jak wszystko jest już ułożone. Nie wiem czemu, ale czułam się wtedy dumna z siebie. Jakby spokój był moją zasługą.
1*)
Hasła wpisane w senniku:
Ciąża we śnie symbolizuje nowe plany i nadzieje, które dojrzewają w nas i zostaną w końcu urzeczywistnione.
Koń biegający luzem: symbolizuje wewnętrzną niezależność i pęd do wolności.
Ujrzeć go na pastwisku : niezależność
Interpretacja moja:
Moim zdaniem należy to brać oddzielnie, nadzieja i niezależność. Być może mam nadzieję na uzyskanej pełnej niezależności :)
To jak na sen nr 1 wszystko.
2*)
Hasła wpisane w senniku:
Skała we śnie oznacza idealizm, wytrwałość i zaufanie do swojej osoby. Ogólnie oznacza naszą silną osobowość.
Płynąca rzeka (spokojna) oznacza dobre zamiary.
Czysta woda: symbolizuje stan psychicznej równowagi, harmonię, zbliżający się sukces, szczęście i miłość.
Interpretacja moja:
Stojąc na skale byłam pewna siebie i tego co robię. A rzeka spokojna i czysta to był dobry znak iż doprowadzę wszystko wokół siebie do równowagi.
INTERPRETACJA WSPÓLNA
Mam nadzieję na uzyskanie niezależności i doprowadzenie się do równowagi psychicznej.
Mam nadzieję że mi się uda :)
Pozdrawiam
~ xWeni
1) Byłam w ciąży.... Leżałam sobie spokojnie na polance i czułam jak to małe jest spokojne :) . Na polanie sobie żyła wolno piękna klacz (wiem bo po prostu ta co kiedyś mi się śniła była teraz taka sama i spokojna).
2) Stałam na skale, patrzyłam na rzekę. Nic nie zrobiłam, nic nie chciałam robić. Byłam spokojna na tej małej skale, nie bałam się, że wpadnę i utonę. Patrzyłam w wodę. Gdy odwróciłam wzrok ujrzałam całą faunę i florę w harmonii. Wszystko było na swoim miejscu i ja także (czułam to) na tej skale obserwując spokojnie jak wszystko jest już ułożone. Nie wiem czemu, ale czułam się wtedy dumna z siebie. Jakby spokój był moją zasługą.
1*)
Hasła wpisane w senniku:
Ciąża we śnie symbolizuje nowe plany i nadzieje, które dojrzewają w nas i zostaną w końcu urzeczywistnione.
Koń biegający luzem: symbolizuje wewnętrzną niezależność i pęd do wolności.
Ujrzeć go na pastwisku : niezależność
Interpretacja moja:
Moim zdaniem należy to brać oddzielnie, nadzieja i niezależność. Być może mam nadzieję na uzyskanej pełnej niezależności :)
To jak na sen nr 1 wszystko.
2*)
Hasła wpisane w senniku:
Skała we śnie oznacza idealizm, wytrwałość i zaufanie do swojej osoby. Ogólnie oznacza naszą silną osobowość.
Płynąca rzeka (spokojna) oznacza dobre zamiary.
Czysta woda: symbolizuje stan psychicznej równowagi, harmonię, zbliżający się sukces, szczęście i miłość.
Interpretacja moja:
Stojąc na skale byłam pewna siebie i tego co robię. A rzeka spokojna i czysta to był dobry znak iż doprowadzę wszystko wokół siebie do równowagi.
INTERPRETACJA WSPÓLNA
Mam nadzieję na uzyskanie niezależności i doprowadzenie się do równowagi psychicznej.
Mam nadzieję że mi się uda :)
Pozdrawiam
~ xWeni
piątek, 20 lipca 2012
#12 Mam Dla Was Newsa
A Newsem jest fakt ... iż go nie ma -.-'
Nagła pustka "znaków" "snów" i tak dalej mnie opuściła ...
Za to wróciło wrażenie stabilności xD ! o taaak x3
Tak więc... do jutra :D
Pozdrawiam
~xWeni
Karykatura mnie w oczach Kowisa :)
Da Kowisa
Nagła pustka "znaków" "snów" i tak dalej mnie opuściła ...
Za to wróciło wrażenie stabilności xD ! o taaak x3
Tak więc... do jutra :D
Pozdrawiam
~xWeni
Karykatura mnie w oczach Kowisa :)
Da Kowisa
#11 Wilk
Możecie mi wierzyć albo nie, ale dzisiaj każda chmura kształtem przypominała mi na myśl wilki!
Podobno człowiek widzi to co chce widzieć... a ja o wilkach ostatnio nie myślałam za dużo...
Być może też mi się śniły, nie jestem w stanie tego określić.
Wilk (sprawdzałam) często jest symbolem zagrożenia (czyli co ? czuję się w jakiś sposób zagrożona? uhmm.... być może). Są też pozytywne strony, wilk symbolizował również niezależność i wewnętrzną siłę.
Nie wiem co o tym myśleć... muszę to spokojnie przeanalizować.
Pozdrawiam
~ xWeni
Podobno człowiek widzi to co chce widzieć... a ja o wilkach ostatnio nie myślałam za dużo...
Być może też mi się śniły, nie jestem w stanie tego określić.
Wilk (sprawdzałam) często jest symbolem zagrożenia (czyli co ? czuję się w jakiś sposób zagrożona? uhmm.... być może). Są też pozytywne strony, wilk symbolizował również niezależność i wewnętrzną siłę.
Nie wiem co o tym myśleć... muszę to spokojnie przeanalizować.
Pozdrawiam
~ xWeni
środa, 18 lipca 2012
#10 Gospodarka
O matko ! To już 10 post ! Jak dla mnie szok ^^
Ok. Czas na sen, w końcu po to mam tego bloga.
Tym razem ja byłam tylko obserwatorem.
W sumie nic szczególnego się nie działo. Widziałam takie typowo wiejskie (w sensie, że gospodarstwo itp) życie. Koniki, Roślinki, Krówki, Ptactwo wszelkiego rodzaju i świnki. Byli też oczywiście gospodarze. Wszystko i wszyscy zdawali się być szczęśliwi.
Każdy zna swoje miejsce i tak jest dobrze.
I to oto zdanie jest sekwencją tego Snu ;)
__
Pozdrawiam
~ xWeni
Ok. Czas na sen, w końcu po to mam tego bloga.
Tym razem ja byłam tylko obserwatorem.
W sumie nic szczególnego się nie działo. Widziałam takie typowo wiejskie (w sensie, że gospodarstwo itp) życie. Koniki, Roślinki, Krówki, Ptactwo wszelkiego rodzaju i świnki. Byli też oczywiście gospodarze. Wszystko i wszyscy zdawali się być szczęśliwi.
Każdy zna swoje miejsce i tak jest dobrze.
I to oto zdanie jest sekwencją tego Snu ;)
__
Pozdrawiam
~ xWeni
poniedziałek, 16 lipca 2012
#9 Osamotnienie
Pamiętam tylko kilka szczegółów:
- tłum
- ja
- ciemność
- rosnąca ciemność...
- coraz mniej osób...
- ja sama wokół czerń...
Tyle. To pamiętam. Z tego możecie się dowiedzieć, że boje się, że zostanę sama lub/oraz tego, że pomimo tłumu jestem samotna.
- tłum
- ja
- ciemność
- rosnąca ciemność...
- coraz mniej osób...
- ja sama wokół czerń...
Tyle. To pamiętam. Z tego możecie się dowiedzieć, że boje się, że zostanę sama lub/oraz tego, że pomimo tłumu jestem samotna.
Subskrybuj:
Posty (Atom)